Dzikie Róże - magiczny pensjonat w Janicach (Alternatywnie po Polsce)
JANICE - A GDZIE TO JEST?
Janice to malutka wieś położona w województwie dolnośląskim niedaleko Lubomierza, piętnaście minut drogi na północny-zachód od Jeleniej Góry. I tak jak do wielu innych magicznych miejsc w Polsce, do niej również prowadzi malownicza droga przecinająca zarośnięte wzgórza, przez które przebija się panorama Karkonoszy. Najlepszy widok gwarantuje jazda na rowerze lub spacer, gdyż droga jest wąska: mieści jeden samochód i pomimo niewielkiego ruchu, nie można się zatrzymywać na poboczu. Od wschodu do zachodu słońca spotkacie na pobliskich łąkach pasące się krowy, w maju traficie na pola dmuchawców, a zimą możecie zobaczyć śnieżne korytarze niczym w norweskiej wiosce. Iście sielska atmosfera sprawia, że przeciętny mieszczuch przeciera oczy ze zdumienia, że gdzieś kawałek od cywilizacji istnieje coś równie w swojej prostocie pięknego. Jedyne nad czym się zastanawia, to co zrobić, aby zostać tutaj chwilę dłużej? Moim zdaniem z tego właśnie powodu powstały Dzikie Róże.
NAJLEPSZY NOCLEG NA DOLNYM ŚLĄSKU?
Jednak wnętrza to nie wszystko, co zachwyca w Dzikich Różach. Nazwa nie wzięła się bowiem z przypadku. Otóż to właśnie ogród stanowi najważniejszą część tego miejsca i to ze względu na niego gospodarze przeprowadzili się do Janic z małopolski. Pani Magda to wielbicielka zieleni, zapalona hodowczyni kwiatów, ziół i innych roślin. Całymi dniami troszczy się o każdy listek i źdźbło trawy, niektórym obszarom dając jednak wolną rękę do rozkwitu. Co to oznacza? A że ogród miejscami bywa ułożony, a miejscami dziki. Z jednej strony ujrzycie zarośnięty staw z głośnymi żabami, z drugiej równiutko przystrzyżony trawnik z leżakami dla gości. W takich miejscach najłatwiej odnaleźć harmonię i wewnętrzny spokój. Najlepszy czas na podziwianie ogrodu w pełnym rozkwicie to połowa czerwca, aczkolwiek każda pora ma tutaj swój urok.
Wyposażenie Dzikich róż
Każdy pokój posiada:
- prywatną łazienkę,
- ręczniki,
- mydło,
- suszarkę do włosów,
- pościel.
W kuchni znajdują się:
- czajnik,
- ekspres przelewowy do kawy,
- kawiarki,
- kawa i herbata,
- płyta elektryczna,
- lodówka,
- talerze, kubki, szklanki, kieliszki i sztućce.
Codziennie rano gospodarze serwują wegetariańskie śniadanie. Nie ma możliwości zamówienia całodniowego wyżywienia, ale właściciele mogą polecić kilka sprawdzonych restauracji w pobliżu. Niestety nie znajdują się one na tyle blisko, żeby można było do nich dojść na piechotę. Nie ma też problemu z odgrzaniem jedzenia, lub przygotowaniem czegoś prostego we wspólnej kuchni.
CO ROBIĆ W DZIKICH RÓŻACH?
ATRAKCJE W OKOLICY
JEZIORO PILCHOWICKIE - na jeziorze znajduje się druga co do wielkości w Polsce zapora wodna oraz most kolejowy, z którego roztacza się wspaniały widok na jezioro. Warto przyjechać tutaj około godziny przed zachodem słońca - jezioro wygląda wtedy przepięknie, a słońce nie zdąży się jeszcze schować za drzewami.
MANUFAKTURA CERAMIKI W BOLESŁAWCU - znana na całym świecie przepiękna, ręcznie robiona ceramika wywodzi się z Bolesławca. To tutaj można zobaczyć, w jaki sposób powstaje, odwiedzić różne manufaktury i zrobić najlepsze zakupy! Po nietuzinkowe wzory polecam podjechać do rodzinnej manufaktury Cer-Raf w wiosce Rakowice pod Bolesławcem. Wprawdzie nie produkują oni dla indywidualnego klienta, ale chętnie pokażą, co akurat mają na stanie ;)
LWÓWEK ŚLĄSKI - warzony tam regionalny browar produkuje najstarsze piwo w Polsce. Niestety pomimo kilku prób, nie udało nam się wejść do środka. Drzwi były zamknięte, a na dzwonek nikt nie otworzył.
WIEŻA KSIĄŻĘCA W SIEDLĘCINIE - dla fanów historii: to najlepiej zachowany budynek tego typu w Polsce. W starej stodole obok co sobotę odbywa się targ produktów regionalnych, gdzie można kupić świeże zioła, mąkę, sery, itp.
PARK KRAJOBRAZOWY DOLINY BOBRU - obszar pomiędzy Jelenią Górą a Lwówkiem Śląskim - idealny dla wielbicieli natury, można go zwiedzać rowerem, ale trzeba się przygotować na wiele pagórków do pokonania.
KOPALNIE I JEZIORA WYROBISKOWE - podpytajcie gospodarzy, które najlepiej zobaczyć i jak do nich trafić. My podjechaliśmy do jeziora wyrobiskowego koło Kłopotnicy - może i nie było zachwycające, ale byliśmy tam zupełnie sami.
SZKLARSKA PORĘBA - zimą dojedziecie na stoki w pół godziny, a latem zwiedzicie wodospady: Szklarki i Kamieńczyka.