Altertonative ➳

View Original

Pod Śnieżnymi Kotłami - opis trasy i sprzętu (Alternatywnie po Polsce)

Ale bez obaw! Zostanie on na końcu wynagrodzony wspaniałymi widokami. Z tej perspektywy nie widać jednak charakterystycznie poszarpanego, stromego zbocza, nadającego tym polodowcowym kotłom alpejskiego sznytu. Skalne, pionowe ściany można obserwować z czerwonego szlaku, prowadzącego granią po szczycie Śnieżnych Kotłów, będącego kontynuacją szlaku żółtego; lub ze szlaku zielonego zwanego "Ścieżką nad reglami", który ze względu na zagrożenie lawinowe jest zamykany zimą. I to właśnie ten drugi, uważany za jeden z najciekawszych w Karkonoszach, zamierzam poniżej opisać.


OPIS TRASY

MICHAŁOWICE -> "ŚCIEŻKA NAD REGLAMI" -> SCHRONISKO "POD ŁABSKIM SZCZYTEM"

1. Wyruszamy z małego parkingu położonego zaraz przy wejściu do Karkonoskiego Parku Narodowego. Parking znajduje się między Michałowicami a Jagniątkowem, na połączeniu ulicy Sudeckiej z Michałowicką. Nie ma tam zbyt dużo miejsc, dlatego lepiej podjechać wcześnie rano, żeby na pewno móc jakieś znaleźć. Jesienią parkują tam tubylcy zbierający grzyby.

See this map in the original post

7. Schodzimy na dno Wielkiego Kotła, skąd możemy podziwiać 200-metrowe urwisko ze stacją przekaźnikową na jego szczycie. Szlak prowadzi bezpośrednio obok Śnieżnych Stawków, z których mogliśmy podziwiać jedynie dwa, ponieważ reszta była wyschnięta. Trasa obok stawków jest trudna, wymaga przejścia i wspinaczki po dużych głazach, niejednokrotnie przy pomocy rąk, mogą się przydać rękawiczki.

8. Następnie "Ścieżka nad reglami" wiedzie po głazach, a następnie drewnianymi kładkami wśród kosodrzewiny, skąd roztacza się wspaniały widok na Pogórze Karkonoskie.

9. Kontynuujemy przez kolejne dwa kilometry aż do Mokrego Rozdroża (skąd widać już schronisko), gdzie skręcamy w prawo na szlak żółty, który prowadzi bezpośrednio do Schroniska pod Łabskim Szczytem, a w drugą stronę na szczyt Śnieżnych Kotłów.

10. W schronisku warto zrobić sobie dłuższy postój. Można bezpłatnie skorzystać z toalety, czy zjeść i wypić coś ciepłego. Niestety ceny są tutaj wysokie, herbata kosztuje 5 zł, za zupę trzeba zapłacić ok. 15 zł, natomiast za naleśniki na słodko ok. 25 zł. Mieliśmy swoje kanapki, więc nic tam nie jedliśmy, dlatego nie wiem, czy jedzenie jest dobre ;)

11. Droga powrotna jest łatwa, ale dosyć monotonna i rozpoczyna się czerwonym szlakiem wychodzącym ze schroniska.

12. Idziemy czerwonym szlakiem przez około kilometr aż do rozdroża Pod Borówczanymi Skałami, skąd kontynuujemy czarnym szlakiem aż do Wysokiego Mostu.

13. Z Wysokiego Mostu wracamy tą samą trasą, co rozpoczynaliśmy naszą wędrówkę.

Powyższa trasa ma 15 kilometrów długości, a jej przejście zajmuje około 5 godzin. Suma podejść wynosi 751 metrów, natomiast zejść 805 metrów. Najwyższy punkt na trasie ma 1298 m n.p.m. Zielony szlak jest zamykany w zimie ze względu na zagrożenie lawinowe i od 01.04. do 31.05. ze względu na ochronę przyrody.


W CO SIĘ UBRAĆ W GÓRY?

W Śnieżnych Kotłach śnieg potrafi leżeć nawet do połowy lata, dlatego zawsze trzeba mieć ze sobą ciepłe ubrania i kurtkę wiatrochronną. W Karkonoszach silnie i często wieje, przez co następują duże wahania pogodowe. Zawsze sprawdzajcie pogodę przed wyruszeniem w góry!

W połowie września pogoda była przepiękna, na niebie nie widniała ani jedna chmurka, ale mimo to w górach mocno wiało. Przydała mi się czapka i rękawiczki, chociaż w mieście ludzie chodzili na krótki rękaw. W góry najlepiej ubierać się "na cebulkę"!

Mój standardowy strój w góry to:

CO ZE SOBĄ ZABRAĆ W GÓRY?

Z reguły zabieram ze sobą to, co wydaje mi się niezbędne oraz kilka rzeczy, które mogą, ale nie muszą się przydać. Jeśli mam nosić wszystko na plecach, wolę zabrać ze sobą jak najmniej. Podstawą jest oczywiście plecak trekingowy. Wybranie odpowiedniego modelu zajęło mi trochę czasu, ale w końcu zdecydowałam się na Osprey Kyte 46, który mam od roku i towarzyszy mi na krótkich, jak i dłuższych wyprawach (posłużył mi jako torba podróżna na tygodniowy wyjazd do Irlandii - jak się w niego spakowałam przeczytacie TUTAJ). W góry natomiast przeważnie zabieram:

  • mapy turystyczne w telefonie - bardzo przydatna aplikacja, z którą z łatwością zaplanujecie trasę, a kiedy zasięg nie szwankuje, szybciej i łatwiej można sprawdzić gdzie się jest na mapie w telefonie, tylko pamiętajcie żeby go naładować przed wyprawą!

  • powerbank - w razie gdyby rozładował się telefon na trasie,

  • numery alarmowe - wypiszcie sobie na kartce, na ręce, wbijcie do telefonu albo do pamięci: 112, 985, lub 601-100-300,

  • kije trekingowe - niektórzy uważają je za obciachowe, mi jednak pomagają przy wspinaczce, a podczas zejść nie obciążają kolan; gdy ich nie potrzebuję, z łatwością mogę je przypiąć do plecaka,

  • woda - zapas wody jest ważniejszy niż jedzenie, jeśli macie butelkę filtrującą wodę, możecie uzupełniać jej zawartość na szlaku, np. w schronisku,

  • termos z herbatą lub kawą - ciepły napój to idealny pretekst do przerwy na szlaku, nawet latem smakuje wybornie,

  • kanapki i/ lub batony energetyczne - warto mieć ze sobą coś na ząb, nawet jeśli planujecie krótką trasę, nigdy nie wiadomo, czy nie zechcecie pójść dalej... ;)

  • apteczka i folia NRC,

  • czołówka - na wypadek, gdybyście musieli iść po zmroku,

  • linka z karabińczykami - to właśnie ta rzecz, która nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji może się przydać!


Kiedy idziemy w góry we dwóch, dzielimy się bagażem, dlatego zazwyczaj mój plecak jest w połowie pusty. W razie, gdyby było ciepło, zawsze mogę do niego schować niepotrzebne już ubrania. Góry potrafią być bardzo nieprzewidywalne, więc trzeba być przygotowanym na różne okoliczności. Zdarza się, że naprawdę łatwe trasy stają się nie do przejścia w trudnych warunkach pogodowych, takich jak burze i ulewy. Pamiętajcie, żeby zawsze komuś powiedzieć, dokąd i którędy idziecie oraz kiedy mniej więcej może się spodziewać kontaktu z wami.

for English version click HERE.

WRÓĆ