DLACZEGO WARTO PODRÓŻOWAĆ POZA SEZONEM?
DLACZEGO PODRÓŻUJĘ POZA SEZONEM?
Od kilku lat, a dokładnie od czasu kiedy skończyłam naukę, staram się podróżować poza sezonem. Praca pozwala mi na wykorzystanie urlopu według własnego uznania, co bardzo sobie cenię, bo dzięki temu mam możliwość szybkiej reakcji i zorganizowania spontanicznego wyjazdu praktycznie w każdej chwili. Z reguły planuję (mniej więcej) okres dłuższej nieobecności na początku roku, ale dokładne daty klarują mi się dopiero kilka dni przed podróżą. Głównym plusem wakacji poza sezonem są niższe ceny i większa dostępność noclegów oraz lotów. Wszystko jednak zależy od miejsca, do którego jedziemy – w Azji sezon turystyczny rozpoczyna się na przykład w połowie listopada – a więc wakacje np. w Wietnamie planowałabym raczej pod koniec października – więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Z drugiej strony w krajach Basenu Morza Śródziemnego w okresie późno-jesiennym możemy spodziewać się pustych plaż i ulic, jednocześnie licząc się z tym, że temperatury będą znacząco niższe niż latem i mogą wystąpić długotrwałe opady – dlatego w takie miejsca najlepiej pojechać przed połową czerwca, albo pod koniec września (o tym jak zorganizować tanie wakacje w sezonie, np. do Portugalii przeczytacie TUTAJ). Istnieją również miejsca, w których zawsze jest słoneczna pogoda, albo występują pory suche i deszczowe – wtedy mamy większe pole manewru w doborze terminu (np. Malediwy lub Seszele).
PLUSY PODRÓŻOWANIA POZA SEZONEM
- CENY – mieszkańcy w turystycznych miejscowościach dobrze wiedzą, kiedy mogą się spodziewać największego utargu i właśnie wtedy dodatkowo podnoszą ceny, aby zarobić na te mniej urodzajne miesiące. Poza sezonem sprawy mają się nieco inaczej: tanieją noclegi, bilety wstępu, czy posiłki w restauracjach, a nawet produkty w sklepach spożywczych!
- LOTY – zauważyliście na pewno, że zimą tanie linie lotnicze obniżają ceny. To nie przypadek, bowiem od października kończą się wakacje nawet studentom, a więc bilety się już tak dobrze nie sprzedają – jest to idealny moment, żeby na przykład odwiedzić stolicę, o której zawsze marzyliście
- NOCLEGI – wiele miejsc z góry dzieli ceny pobytu na dwie kategorie: w sezonie i poza nim, i wtedy od razu wiemy o ile mniej zapłacimy za kwaterę. Wyszukiwarki noclegów również obniżają ceny, nie wspominając o tym, że najlepsze miejscówki mają jeszcze wolne miejsca. To idealny moment na wybór bardziej ekskluzywnych hoteli czy resortów, na zorganizowanie romantycznego weekendu, czy wypadu z przyjaciółkami. Jeśli spodziewamy się kiepskiej pogody, warto wybrać miejsce oferujące dodatkowe atrakcje, np. kryty basen, bilarda, czy SPA.
- TURYŚCI – a raczej ich brak, bo nie ma nic gorszego niż przepełnione atrakcje turystyczne! Niektóre popularne miejsca są oblegane przez cały rok, niezależnie od terminu, ale większość przestaje być atrakcją poza sezonem i staje się naturalną częścią krajobrazu. Cudownie jest podróżować w mało-uczęszczane miejsca, ma się wtedy (złudne) poczucie odkrywania czegoś niezwykłego, nie wspominając o pięknych zdjęciach, które można zrobić :)
MINUSY PODRÓŻOWANIA POZA SEZONEM
- POGODA – to największe ryzyko, które może popsuć nawet najlepsze wakacje. Co z tego, że będziecie praktycznie sami w cudownym miejscu za połowę ceny, jeżeli nie będziecie mogli wyjść w hotelu (chyba że taki macie plan), żeby go doświadczyć. Kilka razy zdarzyło mi się, że ze względu na pogodę musiałam odwołać plany: np. ze względu na podmokłe tereny po porze deszczowej, nie mogłam dojechać do dżungli w Wietnamie.
- DOSTĘPNOŚĆ – brak turystów może również oznaczać, że niektóre atrakcje czy miejsca noclegowe będą zamknięte, albo ograniczone czasowo, dlatego warto sprawdzić godziny otwarcia przez planowaniem wyjazdu.
- URLOP – nie każdy ma możliwość wykorzystania długiego urlopu poza sezonem. W dużej mierze zależy to od branży i pracodawcy. Niekiedy zakłady zamykają się na dwa tygodnie w lecie i każdy pracownik musi się do tego dostosować. Z drugiej strony niektóre zawody pozwalają na pracę zdalną – wystarczy sprawdzić połączenie internetowe, zabrać ze sobą laptopa i skończone projekty przesyłać, np. z Madery.
Tak naprawdę nie ma złotego środka na wybór idealnego terminu na wakacje – czasami lepiej pojechać gdzieś w sezonie, a czasami poza nim. Nigdy nie będzie perfekcyjnie i nie na tym podróże polegają. Najwięcej możemy się nauczyć i dowiedzieć o sobie podczas nieprzewidzianych sytuacji. Przygody z reguły pojawiają się na naszej drodze wraz z trudnościami. Nie każdy dobrze się czuje w takich okolicznościach i jest to zrozumiałe, jednak większość osób, jakie znam, ceni sobie doświadczenia, o których pamięta się do końca życia. Z drugiej strony, czasami nie warto ryzykować, bo może się okazać, że minusy będą zdecydowanie przewyższały plusy i wtedy wakacje pozostawią niesmak na długo.
A jak jest z Wami? Kiedy najczęściej podróżujecie: w sezonie, czy poza nim? Czy zdarzyły się Wam kiedyś koszmarne wakacje? Dajcie znać w komentarzach :)
WRÓĆ