Przewodnik po Krecie: Najpiękniejsze plaże

DLACZEGO KRETA?

Kreta to największa grecka wyspa położona na Morzu Śródziemnym z pięknymi, różnorodnymi plażami - od tych szerokich i piaszczystych, po żwirkowate czy kamieniste. Usłana jest nimi cała linia brzegowa wyspy, a niewielkie odległości pozwalają na odwiedzenie większości z nich podczas jednego pobytu. Nie oznacza to jednak, że kilka dni na plażowanie na Krecie wystarczy. Wręcz przeciwnie, prawdopodobnie zakochacie się w tym urokliwym, śródziemnomorskim klimacie, a po powrocie zacznie planować kolejną podróż

 

PLAŻA ELAFONISI

Ogromną popularnością na Krecie cieszy się plaża Elafonisi, położona na południowym zachodzie Krety (uznawanym za najbardziej dziewiczy teren wyspy), z krystalicznie czystą, ciepłą wodą i niespotykanym różowym piaskiem, utworzonym z pokruszonych koralowców. W sezonie bywa tutaj tłoczno, mimo iż plaża nie należy do najmniejszych, a kameralnie robi się dopiero po godz. 17:00, kiedy odjeżdżają autokary z turystami. Na plaży znajdują się płatne, ale zadbane toalety oraz bar z napojami i ciepłymi przekąskami. Istnieje możliwość wypożyczenia leżaków z parasolkami - inaczej trudno tutaj o cień. Elafonisi to plaża szczególnie przyjazna dla rodzin z dziećmi, ponieważ woda przez długi czas sięga do kolan, nie ma wysokich fal, ani kamienistego dna. 

ZATOKA BALOS

Jeśli kiedykolwiek pomyśleliście o podróży na Kretę, na pewno o Wasze uszy obiła się nazwa ‘Zatoka Balos’. To jedno z najczęściej fotografowanych miejsc na wyspie (może poza plażą Elafonisi) i jest ku temu ważny powód: zatoka jest zachwycająca! I łatwo dostępna, bowiem każde biuro podróży posiada w swojej ofercie wycieczkę na Balos. Warto jednak zwiedzić Balos na własną rękę, na przykład wynajętym samochodem (ewentualnie motocyklem). Tylko w ten sposób można zobaczyć zapierające dech w piersi widoki. Jeśli zdecydujecie się na zorganizowaną wycieczkę, podpłyniecie do zatoki promem i nie będziecie mieli możliwości zobaczenia jej z góry. 
Podróż kamienistą drogą do Balos zajmuje ponad 2 godziny (przed wjazdem trzeba zapłacić ok. 2 euro za wstęp na teren parku), ale to atrakcja sama w sobie: droga jest bowiem wąska, stroma i bez zabezpieczeń, a z jednej strony graniczy z przepaścią, na dnie której znajduje się skaliste wybrzeże. Nie myślcie jednak, że odstrasza to wielu ludzi…nie, nie, parking na szczycie góry bywa przepełniony. Obok parkingu znajduje się knajpka, w ktrej można się zaopatrzyć w wodę, co szczerze polecam, ponieważ dalsza podróż o własnych nogach to już większe wyzwanie. Otóż, po około 10-15 minutach marszu po płaskim gruncie zaczynają się strome schody, prowadzące mniej więcej kilometr w dół. Przy takim upale (a w lipcu na Krecie potrafi być naprawdę gorąco), można się konkretnie zmęczyć, zwłaszcza podczas drogi powrotnej, która prowadzi wysokimi stopniami w górę. 
Trochę wysiłku jednak się opłaca - plaża jest piękna, z białym piaskiem, a gdzieniegdzie nawet różowym (kolor ten zawdzięcza milionom zmiażdżonych muszelek); woda w morzu jest ciepła, płytka i ma niesamowity turkusowy kolor…Tak naprawdę nie trzeba nawet schodzić na dół, żeby to zobaczyć, ale moim zdaniem każdy krok jest tego warty :)

PLAŻA MATALA

Matala to plaża położona w części wyspy podlegającej miastu Heraklion, kawałek na wschód od turystycznego miasteczka Rethymnon, do którego często są organizowane wycieczki. Plaża ta, najbardziej znana ze swoistych jaskiń i wyżłobień skalnych oraz inwazji hipisów w latach siedemdziesiątych, okazała się jednak lekkim rozczarowaniem.    
Po seksualnej rewolucji w latach sześćdziesiątych wielu europejskich i amerykańskich hipisów udało się na Kretę w celu zamieszkania na wybrzeżu Matali, podobno żeby spróbować życia w zgodzie z naturą: zamieszkać w jaskini, przesiadywać z gitarą wśród znajomych, spędzać wieczory z rodziną wokół ogniska i…palić zioło. Dzisiaj pobliska wioska to nic innego jak komercyjny hippie-land, na każdym kroku wciskający turystom dosłownie wszystko, co kojarzy się z hipisami. Poza tym, plaża Matala jest przepełniona hałaśliwymi, nierzadko pijanymi obcokrajowcami, co powoduje utrudniony dostęp do morza, które w tych okolicach bywa często wzburzone. Polecam zatem odwiedzić tę plażę poza sezonem, kiedy w spokoju można się nacieszyć pięknym widokiem turkusowego morza otoczonego skalistym wybrzeżem.

PLAŻA TRIOPETRA

Tripetra, czyli plaża trzech skał, położona na południowym wybrzeżu Krety, zachwyca przepięknymi widokami. Czyste niebo, turkusowe morze i piaszczyste wybrzeże to azyl, którego poszukują niejedni turyści. Na szczęście Triopetrę odwiedzają głównie Kreteńczycy, nawet w środku sezonu. Przy plaży znajduje się kilka miejsc, w których można wynająć pokój, a także tawerna serwująca lokalne specjalności. Czego więcej chcieć, jeśli nawet leżaki na plaży są bezpłatne? ;) 

PLAŻA PREVELI

Aby dostać się na tę nietypową plażę, trzeba zejść ze stromego klifu. Spacer zajmuje około 15 minut, jednak trzeba się liczyć z dłuższym podejściem, a jest co robić! Sam widok z klifu robi wrażenie - Preveli przecina Megapotamos, czyli położona w skalnym wąwozie, otoczona przepięknym lasem palmowym, kończąca swą wędrówkę w morzu rzeka, będąca główną atrakcją tego miejsca.
Sama plaża jest kamienista i może nie zachęcać na spędzanie na niej całych wakacji. Warto jednak poświęcić temu miejscu dłuższą chwilę - wystarczy spojrzeć na zdjęcia!

NIEZNANE PLAŻE

Prawda jest taka, że prawie każda plaża na Krecie położona poza turystycznymi miejscowościami ma coś wspaniałego do zaoferowania i potrafi zachwycić niejednego turystę. Te najbardziej dzikie raczej nie nadają się na całotygodniowy odpoczynek, bo chociażby brakuje na nich toalety, ale na pewno idealnie się sprawdzą jako miejsce do oglądania zachodu słońca czy odprężającego spaceru. 

for ENGLISH version click HERE