Półwysep Gargano na własną rękę - noclegi, atrakcje i jedzenie.

DSC03281.jpg

W poprzednim poście (przeczytacie go TUTAJ) zebrałam szereg informacji na temat organizacji wakacji na półwyspie Gargano i przedstawiłam krok po kroku, w jaki sposób przebiegał u mnie proces planowania tego wyjazdu. Znalezienie tanich lotów do Włoch to nie problem, trzeba się jednak nastawić na konieczność wynajęcia samochodu i zarezerwowania noclegu, a z tym ostatnim w sezonie bywa ciężko.

1. Gdzie znaleźć noclegi?

Znalezienie noclegów we Włoszech w szczycie sezonu nie jest łatwym zadaniem. Z reguły najlepsze miejsca są już zarezerwowane, a właściciele tych, które zostały, widząc zainteresowanie, podwyższają ceny. Na najtańsze oferty można trafić na AirBnb, zwłaszcza jeżeli podróżujemy większą liczbą osób.

DSC03044.jpg

Nie mając dużego wyboru, zarezerwowałam nocleg kilka dni po kupieniu biletów. Była to najtańsza kwatera, jaką mi się udało znaleźć. Gospodyni okazała się przemiła i pomocna, szybko odpisywała na wszystkie pytania. Mieszkałyśmy z przyjaciółką w małym pokoju z aneksem kuchennym i łazienką.

Największym minusem były brak klimatyzacji lub wiatraka, brak zasięgu i Wi-fi i lokalizacja, ponieważ wszędzie trzeba było dojechać samochodem. Plusem okazały się taras położony w gaju oliwnym, gdzie można było zjeść śniadanie, przyzwoita czystość, wyposażona kuchnia i bezpieczne miejsce do parkowania. Jeżeli zatem nie zależy wam na luksusach, bo większość dnia spędzacie poza domem, mogę z pewnością polecić wam to miejsce. Zarezerwujecie je TUTAJ.

Za 4 noclegi dla dwóch osób zapłaciłam 665 zł.


2. Co warto zwiedzić?

  • VIESTE

DSC03239.jpg

Vieste uważane jest za nieformalną stolicę Gargano. W sezonie potrafi tu być gwarnie, ale nie na tyle tłoczno, aby czuć się jak w typowym kurorcie wakacyjnym. Próżno szukać tutaj wielkomiejskich atrakcji, a najlepszy sposób na zwiedzanie miasteczka, to spacer po wąskich uliczkach z obu stron otoczonych białymi domami. Watro poddać się magii tego miejsca i po prostu wędrować, gdzie nogi poniosą. Stara część Vieste zlokalizowana jest na małym cyplu, wschodzącym w głąb morza. Całość tworzy urokliwy obrazek, dlatego nie zapomnijcie o tym miejscu, będąc na półwyspie.

  • PESCHICI

DSC03229.jpg
DSC03210.jpg

Ta dawna wioska rybacka, wybudowana na klifie, przypomina swoim wyglądem Vieste,. Iest jednak od niego znacznie mniejsza i moim zdaniem, jeszcze lepiej zlokalizowana. Wprawdzie spacerowanie po Peschici wymaga więcej wysiłku, gdyż uliczki ciągną się głównie pod górę, albo z góry, ale zostanie to zrekompensowane przepięknym widokiem, właściwie z każdego zakątka tej mieściny. Warto zwiedzić ruiny zamku Castello Normanno z przełomu X i XI wieku.

Ceny też są w tym miejscu w porządku. Za rozsądną kwotę wypiłyśmy tutaj kawę i zjadłyśmy pyszne lody.


  • FORESTA UMBRA

Ten gęsty, bogaty gatunkowo las znajduje się na terenie Parku Narodowego Gargano, jednego z największych we Włoszech. Jest podzielony na cztery części, z czego jedna nie jest udostępniana publicznie. Można w nim zobaczyć 700-letnie sosny i 40-metrowe buki.

Niestety zabrakło mi czasu na jego zwiedzenie, jednak mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję.


  • MONTE SANT' ANGELO

DSC03306.jpg
DSC03302.jpg

Do Monte Sant' Angelo prowadzi jedna z najbardziej zawiłych dróg jakie widziałam. Często zakręca nawet do 180 stopni, a przy tym pnie się ostro w górę, sąsiadując w jednej strony ze stromym urwiskiem, a z drugiej ze skalną ścianą. Mimo iż z Mattinaty to tylko 15 kilometrów, trzeba się liczyć z minimum pół godziny drogi. Kiedy dojedziecie już na miejsce, wrażenia nie maleją, bowiem miasto wygląda, jakby zatrzymał się w nim czas.

3. Gdzie jeść?

DSC03339.jpg

LA LOCANDA DEL MANISCALCO to prawdopodobnie najbardziej oblegana restauracja w Mattinacie! Na szczęście udało nam się dostać ostatni stolik, a to tylko dlatego, że w miarę wcześnie przyszłyśmy. Nasza trzydaniowa wegetariańska kolacja na dworze była wspaniała! Na przystawkę zamówiłyśmy warzywa w tempurze oraz tradycyjną sałatkę z ziemniaków. Danie główne oczywiście składało się z makaronu: tagliatelle i cannelloni, a na deser otrzymałyśmy sorbet z fig oraz mus pistacjowy. Pycha!

TRATTORIA DA TONINO VIGNANOTICA ugościli nas wspaniale, nie tylko pysznym jedzeniem, ale także z miłą obsługą. Zamówiłyśmy przystawkę i danie główne składające się ze świeżego makaronu z pomidorami i rukolą. Wszystko było bardzo smaczne i niedrogie. Miejsce znajduje się poza główną drogą, więc aby się tam dostać, trzeba skorzystać z nawigacji. Ale naprawdę warto!

4. PODSUMOWANIE

DSC03338.jpg

Półwysep Gargano pozytywnie zaskoczył mnie urokiem małych nadmorskich miasteczek i jedzeniem! Mniej podobało mi się zakwaterowanie, które zdecydowanie było najdroższe. Ta część Włoch jest fantastyczna do zwiedzania samochodem, dlatego moim zdaniem Gargano jest idealnym miejscem na dwudniowy przystanek, np. podczas wycieczki po włoskim wybrzeżu. Plaże są tu piękne, ale trudno dostępne. Najłatwiej dotrzeć do nich od strony morza, ale wynajęcie motorówki wiąże się z wyższymi kosztami i dodatkowymi umiejętnościami. Największym rozczarowaniem była niemożność wypożyczenia kajaków lub uprawiania innych sportów wodnych. Mimo to chciałabym wrócić do Gargano, aby lepiej poznać ten region.

for English version click HERE.

WRÓĆ