ILE KOSZTUJĄ WAKACJE W PORTUGALII?

To pytanie nurtuje każdego, kto kiedykolwiek zamarzył o tym, aby pojechać tam na wakacje. Kiedy kilka lat temu sprawdzałam ceny wycieczek w biurach podróży, ten kraj zawsze plasował się jako jeden z droższych na europejskim kontynencie, w granicach 4-5 tys. zł za tygodniowy pobyt. To dużo, ale przecież Portugalia ma tyle do zaoferowania! Piękne plaże (zobaczcie TUTAJ), słoneczną pogodę, ocean i fascynujące miasta (Lizbona, Porto, Faro), którym nie można się oprzeć…Postanowiłam sama zorganizować podróż na zachód Europy i przekonać się, czy nie można by spędzić cudownych wakacji za połowę tego, co oferują nam agencje turystyczne?

zdjęcie zrobione z fortecy podczas wycieczki w mieście Silves

Tak jak przypuszczałam: zorganizowanie podróży na własną rękę okazało się o połowę tańsze niż cena wycieczki z biura. Wymagało to jednak odpowiedniego przygotowania i poświęcenia czasu na zaplanowanie całego pobytu (jak to zrobić przeczytacie TUTAJ). Mimo wszystko taki wysiłek się opłacił!

Jesteście ciekawi, ile kosztowały mnie wakacje w Portugalii? Poniżej przedstawiam dokładny kosztorys osobistych wydatków podczas tygodniowego pobytu (przy założeniu, że było nas czworo). Dla porównania postanowiłam przejrzeć i wypisać aktualne oferty popularnych biur podróży. Tak więc, którą opcję wybieracie?

RADA: Podróżując np. w czwórkę zaoszczędzicie na noclegach w apartamentach, wynajmie samochodu, czy przejazdach transferem. Natomiast we dwójkę lub solo łatwiej jest kupić tani bilet lotniczy oraz znaleźć miejsce w niedrogim hostelu.

KOSZTORYS:

  • Bilet lotniczy - 614 zł / os.

  • Ubezpieczenie podróżne - 25 zł / os. (najtańsze można kupić przez internet np. w Generali)

  • Nocleg - 800 zł / os. // 3200 zł kosztował łącznie apartament 6-osobowy / 7 nocy (apartament był w pełni wyposażony, z dwoma sypialniami, salonem, osobną kuchnią i łazienką oraz z wielkim tarasem, który wychodził na molo, z którego schodziło się prosto na szeroką, piaszczystą plażę - cudo!)

  • Transfer z lotniska - 41 zł / os. // 40 euro kosztował łącznie (zorganizowany przez właścicielkę apartamentu - łatwo i praktycznie!)

  • Wynajem samochodu - 140 zł / os. // 35 euro / dzień (jeździliśmy 5-osobowym Hyundai i20 z klimatyzacją)

  • Paliwo – 62 zł / os. // 60 euro łącznie (ok. 1.60 euro za litr)

  • Jedzenie i picie na mieście – 260 zł / 4 kolacje (cena za posiłek różniła się od lokalu, od 10 euro za osobę do 25 euro, bez napojów)

  • Jedzenie i picie w domu – 500 zł / 3 obiady, śniadania, owoce, woda, alkohol

  • Bilety wstępu – 80 zł / średniowieczna forteca z zamkiem oraz muzeum archeologiczne w Silves

  • Transfer na lotnisko – 41 zł // 40 euro kosztował łącznie (również zorganizowany przez właścicielkę apartamentu)

  • Parking – 50 zł / os. // 200 zł za auto na 7 dni na lotnisku Chopina w Warszawie

 

Łącznie: 2613 zł   za osobę / na tydzień

 

w drodze na jedną z zachodnich plaż

 

PRZYKŁADOWE CENY:

  • Warzywa - pomidory: 1,5 euro/kg, marchewki: 1 euro/kg, cukinia: 1,2 euro/kg, ziemniaki: 0,43 euro/kg

  • Owoce - pomarańcze: 1,6 eur/ kg, melon: 1-2 euro/sztuka, arbuz: ok. 2 euro/sztuka, truskawki: 3-4 euro/koszyczek, awokado: 1 euro/sztuka

  • Chleb - 0,60 euro

  • Wino - 2-10 euro/butelka

  • Piwo - 1-2 euro/puszka

  • Woda - 0,50 euro/ 1,5l

  • Lody - 1 euro/ gałka

  • Makaron - 1,5 euro/ paczka

  • Ryż - 1 euro/ paczka

  • Ryby / owoce morza - 5-10 euro/kg

  • Bilet na pociąg - Lizbona <=> Algarve: od 27 euro

  • Bilet autobusowy - w zależności od odległości od 1,80 euro do 6,80 euro

  • Paliwo - 1,60 euro/l

  • Autostrada - ok. 20 euro z Algarve do Lizbony

 

 

 

AKTUALNE OFERTY BIUR PODRÓŻY:

  • Sprawdziłam oferty kilku największych biur podróży w Polsce i oto co znalazłam: ceny za tygodniowy pobyt w Algarve w sezonie letnim zaczynają się od 2500 zł (co nie jest aż tak źle, jak myślałam!), jednak zawierają w ofercie tylko śniadania, albo są bez wyżywienia, nie wspominając o kosztach dodatkowych nieobowiązkowych wycieczek, czy wynajmu samochodu. Jedynym plusem oferty z biura podróży może być basen w hotelu, który jednak jest niewielkim pocieszeniem przy możliwości kąpieli w oceanie :)

    A Wy co sądzicie? Jesteście gotowi zorganizować Wasze tegoroczne wakacje, czy jednak zostawicie to biurom podróży?