Jak robić sobie zdjęcia? Techniki autoportretu.

Od tego momentu Twoja relacja z obiektywem zmieni się o 180 stopni. Dosłownie. Staniesz przed i za nim. Jednocześnie! To wymaga kilku umiejętności, ale przede wszystkim sprytnych narzędzi, o których przeczytasz w tym wpisie. Dlatego jeśli dokładnie wiesz, jak powinny (lub nie powinny ;)) wyglądać Twoje zdjęcia na Instagramie, ale do tej pory nie spotkałaś idealnego fotografa, lub jeśli po prostu jesteś zbyt nieśmiała, żeby przed kimś pozować, koniecznie czytaj dalej.

ZAAWANSOWANE SELFIE - WPROWADZENIE

pict20200509_044936_0.jpg

Większość z moich obserwatorów na Instagramie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ponad 65% zdjęć, na których jestem, zrobiłam sobie sama. To dlatego, że wyglądają jakby zrobił je ktoś inny. Staram się, aby nie przypominały typowych selfie “z ręki”, a raczej fotograficzne portrety, a w tym wypadku autoportrety. Dzięki temu, że między mną a obiektywem jest odpowiedni dystans, te zaawansowane selfie, jak lubię je nazywać (od angielskiego zwrotu: advanced selfie), prezentują się bardziej profesjonalnie.

Przyjrzyjmy się teraz, jakie są zalety robienia sobie zdjęć samemu? Oto pięć z nich:

  1. NIEZALEŻNOŚĆ

    Robisz zdjęcia kiedy chcesz i gdzie chcesz. Nie musisz na nikim polegać w tej kwestii, co przede wszystkim niweluje wszelkie ograniczenia czasowe.

  2. NIEOGRANICZONA ILOŚĆ UJĘĆ, POWTÓREK

    Nie martwisz się, że ktoś niecierpliwi się Twoim dążeniem do perfekcji. Robisz tyle zdjęć, na ile masz ochotę, albo na ile starczy Ci sił.

  3. PEWNOŚĆ SIEBIE

    Zyskujesz pewność siebie przed obiektywem. Nawet, jeżeli na początku czułaś się skrępowana, z biegiem czasu i praktyką, będziesz coraz bardziej rozluźniona i obyta.

  4. POZOWANIE 

    Odkrywasz najkorzystniejsze dla siebie pozy w swoim tempie. Zaczynasz zauważać, który profil bardziej Ci się podoba, jak powinnaś układać ramiona, włosy, ręce, nogi. Metodą prób i błędów wypracowujesz własny idealny język ciała. 

  5. NAUKA

    Uczysz się jednocześnie fotografii, czyli w jaki sposób robić zdjęcia, a w szczególności portrety. Wiesz, na co zwrócić uwagę, skupiasz się na kadrze, ekspozycji, ostrości - te terminy przestają być dla Ciebie tajemnicą.  

Myślę, że nie muszę Cię dalej przekonywać do tego, jak bardzo robienie sobie zdjęć ułatwi Ci i uprzyjemni przygodę z fotografią. Przejdźmy zatem do sposobów i narzędzi, które z pewnością Ci się przydadzą.


SPRZĘT: TELEFON CZY APARAT?

Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, jeśli chodzi o aspekt techniczny, ponieważ obydwoma urządzeniami jesteś w stanie samodzielnie zrobić sobie zdjęcia. Zacznijmy więc od telefonu, ponieważ może to być trochę trudniejsze z tego względu, że robiąc zdjęcie nie będziesz siebie widziała. Na początek warto włączyć siatkę kadrowania. Żeby to zrobić, w iPhonie należy wejść w Ustawienia, następnie w Aparat i włączyć opcję Siatka, w Samsungu wchodzimy najpierw w Aparat, następnie w Ustawienia i włączamy opcję Linie Siatki.

 
Projekt bez tytułu.png
 

W każdym telefonie może to wyglądać nieco inaczej, ale ogólnie możemy włączyć tę funkcję w ustawieniach. Dzięki siatce łatwiej nam będzie zadbać o kompozycję. Kolejny krok to znalezienie odpowiedniego kadru. Gdy już go znajdziemy, kładziemy telefon z aparatem odwróconym w naszą stronę i idziemy się ustawić. W miejscu, w którym będziemy pozować do zdjęcia, najlepiej położyć jakiś mały przedmiot. Teraz, gdy widzimy i wiemy, jak ma wyglądać nasze zdjęcie, wracamy do telefonu, aby obrócić obiektyw (pamiętajcie, żeby używać tego z tyłu telefonu, ponieważ robi lepszej jakości zdjęcia) i albo włączamy samowyzwalacz i biegniemy się ponownie ustawić, albo stosujemy pewien trik. Otóż jeśli posiadasz słuchawki z regulacją głośności, jak np. te od iPhona, możesz nimi robić zdjęcia, naciskając na na znak plusa, tak jakbyś chciała zrobić głośniej. Sprytne, prawda?:)

Przejdźmy teraz do aparatu. Większość z nich posiada dedykowaną aplikację (u mnie jest to Imaging Edge Mobile), dzięki której można sobie robić zdjęcia po zainstalowaniu jej na telefonie. W moim aparacie Sony Nex-5R konfiguracja aplikacji z początku wydawała mi się trudna i spotkałam kilka przeciwności, ponieważ mój bezlusterkowiec jest już stary, ale koniec końców udało się wszystko uruchomić i teraz za każdym razem sprawnie łączę telefon z aparatem. Telefon w tym wypadku działa jak pilot, a ogromnym plusem jest to, że siebie widzę i jestem w stanie od razu regulować różne funkcje np. przesłonę czy ISO na odległość! Mogę też ustawić samowyzwalacz na 2 lub 10 sekund i zadbać o odpowiednią ostrość obrazu. Wystarczy, że nacisnę na ekranie na obiekt, który ma być ostry. Co więcej, zrobione zdjęcie automatycznie pojawia się w moim telefonie jako niższej jakości plik JPG, ale wystarczająco dobrej, żeby np. publikować od razu na Instagramie, co np. świetnie się sprawdza w podróży, kiedy nie mam ze sobą laptopa. Aby zrobić zdjęcie, wystarczy nacisnąć na ekran telefonu i następnie spróbować go szybko schować. Jeśli nie masz kieszeni, wydłuż czas samowyzwalacza i na przykład odłóż telefon na ziemię w niewidoczne miejsce (ja często zasłaniam go butem). 

Istnieją również specjalne piloty do aparatów, za pomocą których robi się zdjęcie, ale niestety w tym wypadku również nie widzimy siebie przed zrobieniem zdjęcia. Osobiście nigdy z takiego nie korzystałam, więc nie wiem jak się sprawdza, ale podobno całkiem dobrze. Jeśli kiedyś z takiego korzystaliście, dajcie mi proszę znać w komentarzu poniżej, jakie macie doświadczenia.

DSC07105-2.jpg

STATYW

Jeśli zamierzasz robić sobie zdjęcia samemu, z pewnością przyda Ci się statyw, chociaż nie jest on niezbędny, a przynajmniej nie we wszystkich okolicznościach. Na początku mojej przygody z zaawansowanymi selfie, nie miałam statywu, więc kładłam aparat gdzie się dało: na murku, oknie, na książkach, przywiązywałam go do gałęzi czy nawet zabierałam ze sobą w plener składane krzesło, co pozwalało mi stabilizować urządzenie. Z czasem jednak zainwestowałam w statyw i wow, co to była za różnica! Teraz nigdzie się bez niego nie ruszam, zwłaszcza gdy planuję zdjęcia w plenerze na otwartych przestrzeniach. Statyw świetnie stabilizuje, więc może się przydać nie tylko osobom, które fotografują autoportrety. 

Jaki statyw wybrać? Trzeba go dobrać odpowiednio do swojego urządzenia, bo możesz przecież używać statywu do przytrzymania telefonu. Jeżeli chcesz dobrać statyw do aparatu, przede wszystkim zwróć uwagę, ile waży i jak duży jest Twój aparat. Możesz również dokupić specjalną przejściówkę, która pozwoli Ci ustawić na statywie telefon.

Jeżeli dużo podróżujesz upewnij się, że statyw jest kompaktowy i lekki. Ja używam Manfrotto Compact Light, który świetnie się sprawdza, chociaż przez swoją niską wagę, przy bardzo silnym wietrze, np. na plaży może się przewrócić. Warto więc dobrze się zastanowić, jakie zdjęcia i czym najczęściej planujemy robić przed dokonaniem zakupu. 


POZOWANIE

Skoro mamy już skompletowany sprzęt, zastanówmy się nad samym pozowaniem do zdjęcia, co nierzadko przysparza problemów, zwłaszcza na początku przygody z advanced selfie. Możesz czuć się skrępowana, przybierać nienaturalne pozy i robić sztuczne uśmiechy, to zupełnie normalne. Z czasem jednak zyskasz swobodę i naturalność. Zanim to nastąpi poszukaj zdjęć, na których podoba Ci się, w jaki sposób dana osoba pozuje, patrzy, czy uśmiecha się. Spróbuj to odtworzyć kilka razy przed lustrem, a następnie jeszcze raz odwracając się od lustra. Zapamiętaj jedną lub dwie pozycje i wykorzystaj je podczas sesji. Świetnie sprawdzają się wszelkiego rodzaju akcesoria zajmujące ręce, np. aparat, książka, kwiaty, lampki, plecak, kapelusz, czyli właściwie cokolwiek, co jesteś w stanie chwycić i przytrzymać w dłoniach. Dodatkowo tego typu rekwizyty pozwalają dopisać historię do zdjęcia, więc wykorzystuj je intencjonalnie. 

pict20210122_142314_0.jpg

Jeżeli nie chcesz za bardzo się pokazywać na zdjęciach, odwróć się plecami do obiektywu, lub na przykład obróć tylko głowę, albo zasłoń dłońmi twarz. Na Instagramie znajdziesz w tym temacie multum inspiracji, chociażby szukając pod hasztagiem #podróżująceplecy . 

Pierwsze selfie zrób w domu lub w odludnym miejscu, dzięki czemu poczujesz się swobodniej. Rozluźnij ciało podskakując przez chwilę, zrób kilka głupich min, zaśmiej się na głos, uspokój wewnętrznego krytyka, a najlepiej schowaj go na ten czas do kieszeni. Nie przejmuj się nieudanymi ujęciami, będzie ich na pewno więcej niż tych, które Ci się spodobają. Staraj się spojrzeć obiektywnie na zdjęcie jako całość i ćwicz, ćwicz, ćwicz. Praktyka czyni mistrza, a przynajmniej usprawnia cały proces.


PROBLEMY

Mam nadzieję, że zdążyłam Cię przekonać, iż robienie sobie zdjęć to stosunkowo prosta i bardzo przydatna umiejętność, dzięki której możesz całkowicie odmienić na przykład swoje zdjęcia na Instagramie. Zanim skończę, chciałabym Ci jednak uświadomić problemy, które osobiście napotkałam podczas przygody z zaawansowanym selfie i które prawdopodobnie Ty również napotkasz. Nie wszystkie udało mi się wyeliminować, niektóre są po prostu częścią tego procesu, ale posiadając ich świadomość, nie spotkasz się z późniejszym ewentualnym rozczarowaniem. Już tłumaczę, co mam na myśli:

  1. OGRANICZONA ODLEGŁOŚĆ

    Połączenie aparatu z telefonem ma ograniczony zakres, więc jeśli odejdę za daleko od statywu, urządzenia się rozłączają. Zdarza im się to z resztą nawet kiedy są blisko, bo np. aparat zgubi sygnał, a wtedy muszę rozpocząć proces parowania od początku.

  2. ROZŁADOWANA BATERIA

    Zauważyłam, że kiedy używam aplikacji aparat dużo szybciej się rozładowuje, a średni czas jego użytkowania na pełnej baterii w dobrych warunkach pogodowych to maksymalnie dwie godziny. Oczywiście rozwiązaniem jest posiadanie dodatkowych baterii lub power banka. Dodatkowo przy połączonych urządzeniach rozładowuje się też telefon, którego używamy jako pilota.

  3. JPG A NIE RAW

    Być może to tylko ograniczenie mojego aparatu, ale zdjęcia zrobione przez aplikację zapisują się tylko w JPG, nie ma możliwości ustawienia formatu RAW.

  4. OGRANICZONY KADR

    Obojętnie czy pracujesz ze statywem czy bez, Twoja kreatywność będzie ograniczona możliwościami ustawienia położenia urządzenia. Druga osoba jest w stanie zdziałać znacznie więcej i wnieść swoją wizję kadru, czego Ty samodzielnie już nie zrobisz.

  5. OGRANICZONE ZAUFANIE

    Kiedy przyzwyczaisz się do robienia sobie zdjęć na tyle, żeby nie móc sobie wyobrazić bez tego sesji, przestaniesz bezgranicznie ufać fotografom. Co więcej, prawdopodobnie już nigdy nie poprosisz nikogo, żeby zrobił Ci zdjęcie, zwłaszcza przypadkowym przechodniom ;) Czasami jednak warto oddać się w ręce innych, właśnie po to, by nie wpaść w pułapkę robienia ciągle tych samych zdjęć.


ZOBACZ, JAK WYGLĄDA ROBIENIE SOBIE ZDJĘĆ

Mam nadzieję, że dzięki zastosowaniu powyższych instrukcji zaawansowane selfie przestanie mieć dla Ciebie jakiekolwiek tajemnice i z przyjemnością spróbujesz porobić sobie zdjęcia sama przy najbliższej okazji. Daj mi proszę znać w komentarzu, jak Ci poszło. Oznacz mnie również na Instagramie, mój profil to @altertonative .

Jeśli chcesz zobaczyć, w jaki sposób robię sobie zdjęcia, to na bazie tego wpisu powstał odcinek na YouTube, do którego obejrzenia gorąco Cię zachęcam. Są w nim zawarte dokładnie te same wskazówki, ale co więcej pokazuję siebie podczas tego procesu, co ułatwi Ci wyobrażenie sobie, jak on wygląda. Link to filmu znajdziesz TUTAJ.

Na koniec, będzie mi miło, jeśli podzielisz się tym wpisem w swoich mediach społecznościowych!🤍

AltertonativeComment